• Strona główna
  • Sklep
    • Doniczki
    • Osłonki
    • Karta podarunkowa
    • Moje ulubione
    • Koszyk
  • Dostawa i płatność
  • Informacje
    • Kontakt
    • O nas
    • Blog
    • Prywatność
    • Regulamin
  • Sklep
  • Doniczki
  • Osłonki
Sklep Lots of pots
  • Dostawa
  • O nas
  • Kontakt

Kot i rośliny? Calathea zebrina to świetny wybór!

Kochani, dziś rozpoczynam mini-cykl artykulików na temat, który bardzo lubię i jest dla mnie ważny z powodu moich małych, futrzastych przyjaciół, którzy ze mną mieszkają. Czy zdarza się Wam zadać sobie pytanie – jaka roślina jest bezpieczna dla kota? Chciałabym Wam opowiedzieć o dobrym współżyciu i symbiozie pomiędzy mną, kotkami i roślinami. Kociarze, ale też opiekunowie innych zwierząt domowych na pewno wiedzą, że niektóre rośliny są lepsze, a niektóre gorsze dla ich pupili (są takie, które są wręcz trujące). Ci z kolei, którzy nie wiedzą, na pewno dowiedzą się ode mnie czegoś nowego, a przynajmniej mam taką nadzieję.

Istnieje wiele gatunków roślin, które są super bezpieczne dla zwierząt. Jednym z nich jest kalatea (łac. calathea). W krajach anglosaskich bywa też nazywana prayer plant, być może dlatego, że kalatee mają bardzo ciekawą właściwość – na noc składają swoje liście, podczas gdy nad ranem je rozkładają i zwracają w kierunku słońca, jakby kłaniając się w modlitewnej pozie – to robi wrażenie!

Ten gatunek pochodzi z amerykańskich tropików, gdzie rozwinął się w dziesiątki rodzajów z charakterystycznymi, ozdobnymi liśćmi. Wiele kalatei posiada też bardzo bujny, wręcz wymyślny kwiatostan.

Wyjątkowa odmiana kalatei – roślina bezpieczna dla zwierząt

Kalatee stały się popularne jako rośliny doniczkowe i mieszkają dziś we wszystkich częściach świata. Małą ciekawostką jest to, że liście tych roślin, ze względu na ich twardość i kształt, były używane przez ludzi jako elementy produkcji chociażby kołczanów do strzał, albo opakowań do transportu ryb (to nie żart, natywni Amerykanie mieli różne ciekawe pomysły).

Po tym krótkim i ogólnym wstępie napiszę coś teraz o pierwszej z roślin tego gatunku, która kiedyś przykłuła mój wzrok i którą mam w domu – calathea zebrina. Skąd w ogóle taki dziwny przymiotnik – zebrina? Po łacinie oznacza on „o wyglądzie zebry”, czyli z paskami, jak zebra – no i zagadka się rozwiązała, ponieważ zebrina jest bardzo podobna do zebry, może nie do końca tak monochromatyczna, jednakże biało-zielona zebra też jest możliwa do wyobrażenia.

Zebrza roślinka nie gubi liści i jest wciąż zielona, a dorasta nawet do metra wysokości. Jej łodygi dźwigają liście, które dorastają do 45 centymetrów długości – są ciemnozielone na wierzchu i ciemnoczerwone od spodu, a oś, żyłki oraz brzegi są limonkowo zielone.

Jak dbać o kalateę?

Jeśli chodzi o warunki uprawy kalatei, to ta odmiana lubi jasne miejsca, jednak drażnią ją promienie słońca padające na nią bezpośrednio – może to grozić podsychaniem liści. Minimalną temperaturą dla niej jest 16 stopni Celsjusza, dlatego dobrze czuje się w temperaturze pokojowej, w okolicach dwudziestu stopni. Idealnym podłożem byłaby mieszanka torfu i perlitu w stosunku mniej więcej 2:1. Zebrowata kalatea wymaga przesadzania raz na dwa lata, w miesiącach wiosennych. Wilgotność w przypadku tej rośliny jest najbardziej newralgicznym punktem w uprawie: brak odpowiedniej ilości wody w ziemi lub w powietrzu może skutkować zwijaniem się, brązowieniem i opadaniem liści. Oczywiście wszystkim nam zależy na tym, żeby roślinka przez cały rok wyglądała świetnie i była zdrowa, dlatego warto używać nawilżacza powietrza.

A jak to w końcu jest z tymi kotami? Każdy futrzak musi się myć, lubi się ocierać, a niektóre (moje!) lubią podgryzać roślinki. Przez takie naturalne zachowania kotek niechcący może spożyć groźny szczawian wapnia, który jest groźnym i toksycznym związkiem, który często występuje w roślinach domowych, a jego spożycie może grozić poważnymi problemami z nerkami, a nawet śmiercią zwierzątka. Dlatego polecam Wam kalatee, ponieważ żadna odmiana tego gatunku nie zawiera tego związku, przez co jest pet-friendly.

Warto jednak uważać, poniewać istnieją bardzo podobne do zebriny, ale toksyczne rośliny, np. diffenbachia w odmianie tropic snow albo kroton (trójskrzyn pstry;)).

Wicia, Frania, Monter i Fidel, Szmulik i Gunnar (moje kociaki) serdecznie Was pozdrawiają zza liści calathea zebrina i miauczą radośnie prosząc o lajki.

Sklep Lots of pots

Sklep

Doniczki

Osłonki

Koszyk

Prywatność

Regulamin

Dostawa

Zwroty

Kontakt

Blog

O nas